OVER 600 YEARS OF LOCAL HISTORY

Pełna fascynujących opowieści i barwnych postaci historia ulicy Grzybowskiej, przy której powstaje kompleks rozpoczęła się już w średniowieczu. Początkowo ulica była drogą narolną, czyli prowadzącą wzdłuż pól uprawnych, folwarku książęcego, a od XVI wieku – folwarku starościńskiego. Jej nazwa, która została oficjalnie nadana w 1770 roku, wywodzi się od jurydyki Grzybów, czyli osady obok miasta królewskiego.

W pierwszej połowie XVII wieku ulica była ważnym traktem wiodącym na zachód. Na jednym z planów nazwana została „Drogą Krajową do Wrocławia”. Już w drugiej połowie XVIII wieku przy ulicy działało kilkanaście browarów, które w kolejnym stuleciu miały rozsławić Grzybowską i uczynić z niej jedną z ulubionych destynacji ówczesnych piwoszy.

Droga
krajowa do
Wrocławia
Paryż
Północy

Złote lata złotego trunku

Wiek XIX naznaczył się na kartach dziejów rozwojem nowych technologii produkcji i prężnym rozwojem przemysłu. Niesprzyjająca aura polityczna nie przeszkodziła Warszawie w gospodarczym rozkwicie. Miasto nie pozostawało daleko w tyle za stolicami europejskimi. Historia ulicy Grzybowskiej to nieodłącznie opowieść o tutejszych browarach, które rozsławiły tę część stolicy.

W 1846 roku Błażej Haberbusch, Konstanty Schiele i Henryk Klawe założyli przy ul. Grzybowskiej, tuż przy działce, na której obecnie powstaje Unique Tower, słynny browar pod nazwą „Haberbusch, Schiele i Klawe”. Interes odnosił sukcesy, a Warszawiacy zachwycali się złotym trunkiem produkowanym przez zakład. W 1875 r. browar był drugim co do wielkości przedsiębiorstwem produkującym piwo w stolicy. Od 1899 roku przedsiębiorstwo funkcjonowało ponad nazwą Towarzystwo Akcyjne Browaru Parowego i Fabryki Sztucznego Lodu p.f. „Haberbusch i Schiele”. W kolejnych latach zakład rozwijał się i zwiększał produkcję, używał coraz bardziej nowoczesnych i efektywnych maszyn. Był to w tamtych czasach największy i najbardziej nowoczesny browar Królestwa Polskiego. W 1907 roku spółka zakupiła browar „W. Kijok” z siedzibą przy ul. Żelaznej 59.

Czasy I wojny światowej przyniosły znaczne zubożenie zakładu „Haberbusch i Schiele”, ale już w 1920 roku jego częścią stały się warszawskie browary „Seweryn Jung”, „Korona”, „Karol Machlejd” i „E. Reych Synowie”. W 1921 roku połączone zakłady działały pod nazwą „Zjednoczonych Browarów Warszawskich pod firmą Haberbusch i Schiele, Spółka Akcyjna”. Powstałe w ten sposób duże przedsiębiorstwo rozwijało się prężnie w otoczeniu rozkwitającej polskiej gospodarki. W tych czasach Warszawę nazywano nawet „Paryżem Północy”. Wspaniałą passę przerwał wybuch II wojny światowej.

Co przed Unique Tower

W XIX w. na terenie działki, na której powstaje obecnie Unique Tower mieścił się pierwszy browar parowy w Warszawie, którego początek sięga 1871 roku. Piwo produkowane na terenie browaru zostało docenione także poza granicami kraju – eksportowano je poza granice kraju, do Petersburga czy Kijowa. Butelki z jego trunkiem były opatrzone etykietą z własnoręcznym podpisem, co prawdopodobnie miało chronić zakład przed próbami podrobienia jego oryginalnego produktu. Browar „W. Kijoka” cechowała także innowacyjność. Zakład jako pierwszy stosował maszyny do sztucznego ochładzania piwa. Sztuczny lód był doskonałą, bardziej higieniczną alternatywą dla swojego naturalnego odpowiednika. To właśnie na terenie wspomnianego browaru mieściła się pierwsza w Warszawie fabryka produkująca taki rodzaj lodu.

Zakład jako pierwszy stosował maszyny do sztucznego ochładzania piwa. Sztuczny lód był doskonałą, bardziej higieniczną alternatywą dla swojego naturalnego odpowiednika. To właśnie na terenie wspomnianego browaru mieściła się pierwsza w Warszawie fabryka produkująca taki rodzaj lodu.

Grzybowska w czasach wojny

Niemieckie bombardowania z 1939 roku nie przyniosły ulicy Grzybowskiej znaczących zniszczeń. Produkcja piwa w browarze „Haberbusch i Schiele” została jednak wstrzymana na czas wojny – wielu pracowników brało udział w walkach, a zakładowa straż pożarna włączyła się w pomoc przy gaszeniu pożarów w mieście. Zakład udostępnił okolicznej ludności możliwość korzystania z ujęć wody zlokalizowanych na jego terenie. W słodowni browaru zostało zakwaterowanych 500 uciekinierów z ziem zachodnich. Teren zakładu był jednym z pól bitwy podczas walk powstańczych. Jego bogato wyposażone magazyny zbożowe stanowiły strategiczny punkt, ponieważ dostarczały dużej ilości pożywienia. Po Powstaniu Warszawskim okupanci wywieźli z zakładu ocalałe urządzenia. Zabudowania, które ocalały zostały natomiast podpalone lub wysadzone w powietrze. Jak wspominał jeden z ówczesnych właścicieli – wśród popiołów znaleźć można było nawet nadpalone akcje firmy. Zakład był w ruinie. Podczas Powstania dewastacji uległy także inne części ulicy Grzybowskiej.

Dalsze losy wielkiego browaru

Właściciele browaru „Haberbusch i Schiele” starali się kontynuować prace zakładu po wojnie, ale duży zakres zniszczeń oraz nacjonalizacja pozostałej części zakładu zniweczyła plany wskrzeszenia świetnie prosperującego niegdyś biznesu. Od 1949 roku browar funkcjonował pod nazwą „Warszawskich Zakładów Piwowarskich”. Pierwsze uwarzenie piwa w zakładzie nastąpiło dopiero 6 lat później – w 1954 roku. Po 1989 roku browar przejął Heineken, a ostateczna likwidacja zakładu miała miejsce w 1993 roku.

Ulica Grzybowska ostatniej dekady to zupełnie odmieniona, atrakcyjna przestrzeń oferująca moc atrakcji i udogodnień. XXI wiek to okres jej ponownego rozkwitu, który odbywa się na skalę znacznie szerszą niż kiedykolwiek wcześniej.